Jeep Renegade e-Hybrid, czyli misja elektryfikacja

Już od przeszło 20 lat producenci samochodów wykorzystają technikę hybrydową. Zamysł takiego napędu jest zaskakująco prosty, ponieważ zestawienie silnika wykorzystującego energię elektryczną ze spalinowym ma za zadanie połączyć zalety obu rodzajów napędu w jednym. Dzięki temu samochód będzie bardziej oszczędny, czego nie jest w stanie zagwarantować jednostka spalinowa pracująca samodzielnie. Silnik elektryczny będzie wspomagał napędzanie auta niemal bez przerwy, ale bez konieczności ładowania akumulatora.

Nic dziwnego, że dzisiaj prawie każdy producent samochodów ma w swojej ofercie samochód hybrydowy. Często są to jednak tzw. klasyczne hybrydy, czyli działające na tej samej zasadzie, co przeszło 20 lat temu, kiedy po raz pierwszy je zastosowano. To rozwiązanie ma swoje zalety i sporo wad, dlatego niektóre marki opracowały nowe rodzaje zelektryfikowanego napędu – jednym z takich producentów jest Jeep.

Elektryfikacja dla każdego – Renegade PHEV lub e-Hybrid

Amerykańska marka, chociaż w pierwszej chwili nie kojarzy się z technologią napędu elektrycznego, bardzo prężnie rozwija swoją gamę zelektryfikowanych pojazdów. Idealnym przykładem jest właśnie Renegade, czyli miejski SUV, którego można wybrać w jednej z dwóch wersji – 4xe, czyli hybrydowej typu plug-in, która zapewnia bardzo niskie spalanie i spory zasięg w trybie elektrycznym, a także w odmianie e-Hybrid. Skupmy się właśnie na tej drugiej.

Nie jest to ani klasyczna hybryda, ani samochód określany jako Mild Hybrid. e-Hybrid to nowatorski układ napędowy stworzony przez markę Jeep, który ma zalety obu wymienionych wariantów. Jego cena nie jest tak wysoka jak klasycznej hybrydy, za to zalety, jakie daje elektryfikacja, są znacznie większe niż w modelach Mild Hybrid. To dlatego, że Renegade e-Hybrid może poruszać się w trybie czysto elektrycznym.

Zespół napędowy Jeepa Renegede’a składa się z turbodoładowanej jednostki benzynowej 1.5l o mocy 130 KM i osiągającej 240 Nm maksymalnego momentu obrotowego. To nowoczesny silnik pracujący w cyklu Millera i wyróżniający się wysokim stopniem sprężania, co pozwala na maksymalne wykorzystanie potencjału drzemiącego w każdej kropli paliwa. Jego uzupełnieniem, a być może najważniejszym elementem napędu e-Hybrid, jest kompaktowy silnik wykorzystujący 48-woltową instalację elektryczną.

Jak to działa? Inaczej niż wszystko, co znacie

Nie jest to przesada – chociaż napęd e-Hybrid składa się z podobnych podzespołów, co w samochodach typu Mild Hybrid, to jednak inżynierowie Jeepa wykrzesali pełen potencjał takiego zestawu. Dzięki temu silnik elektryczny, który wytwarza 15 kW (20 KM), jest wykorzystywany bardzo często, a to zauważalnie wpływa na dynamikę jazdy i zużycie paliwa.

Producent podaje wprost, że silnik elektryczny wspomaga układ hybrydowy w co najmniej 7 sytuacjach. Pierwszym z nich jest cichy start samochodu, czyli bezszelestne uruchamianie układu napędowego, który włącza się w trybie elektrycznym. Po drugie, w trybie e-Queuing pracuje tylko jednostka elektryczna, która wyręcza silnik benzynowy podczas postoju i powolnego poruszania się w korku. Ciekawą funkcją jest również e-Launch, ponieważ oznacza to, że silnik elektryczny odpowiada za rozruch spalinowego, pełniąc często funkcję rozrusznika. Dzięki dużej mocy jednostka ta uruchamia silnik benzynowy szybciej i bez niepożądanych wibracji.

Idąc dalej, są również funkcje e-Creeping i e-Parking – w obu przypadkach chodzi o to, że układ hybrydowy wyłącza jednostkę spalinową, podczas powolnej jazdy lub w trakcie manewrowania na parkingu. Wtedy silnik elektryczny odpowiada za napędzanie samochodu, robiąc to bezszelestnie i bez emisji spalin. Z punktu widzenia kierowcy ważna jest również funkcja e-Boosting, bo to ona odpowiada za osiągi samochodu. Silnik elektryczny wspiera spalinowy swoimi parametrami – mówiąc bardziej obrazowo, podczas rozpędzania i wyprzedzania jednostka elektryczna zapewnia "doładowanie", co zwiększa osiągi auta. Działa to jednak także przy poruszaniu się z jednostajną prędkością – wtedy pracować mogą dwa silniki jednocześnie, ograniczając tym samym zużycie energii.

Energia za darmo, czyli rekuperacja

Tak doszliśmy do najważniejszego zagadnienia w przypadku hybrydowego Jeepa Renegade e-Hybrid. Skąd ten model czerpie energię do napędzania silnika elektrycznego we wspomnianych sytuacjach? Oczywiście wykorzystuje rekuperację. To dlatego, że silnik elektryczny działa w tym przypadku również jako generator – w dużym skrócie: kiedy pracuje w jedną stronę napędza koła, a kiedy pracuje w drugą, przejmuje energię z hamowania i zwalniania, którą zamienia w prąd elektryczny i ładuje nią akumulatory. Żeby jeszcze ułatwić zrozumienie tego procesu można powiedzieć, że to tak, jakby podczas każdego hamowania i zwalniania do baku auta spalinowego wracało kilka kropel paliwa. Nie jest to oczywiście możliwe w takim samochodzie, ale już w hybrydzie – i owszem!

Fakt, że 48-woltowy akumulator, magazynujący energię dla silnika elektrycznego, jest ładowany odzyskaną energią, czyli w zasadzie darmową, sprawia, że koszty jazdy są zauważalnie mniejsze. Każda sekunda, w której silnik spalinowy jest wyłączony, a jego role przejmuje elektryczny, zasilany właśnie energią z rekuperacji, to oszczędność paliwa. W rezultacie pozwala to na ograniczenie zużycia paliwa i emisji spalin o 15%, w porównaniu z poprzednim silnikiem benzynowym.

Wiele nowoczesnych funkcji układu napędowego, lepsza reakcja na gaz i osiągi dzięki wsparciu elektronów, a także bardziej cicha i ekologiczna jazda w trybie elektrycznym – to tylko kilka wybranych cech innowacyjnego napędu e-Hybrid w Jeepie Renegade.